Niekorzystny system rozliczeń świadczeniodawców z Kasami Chorych i obligatoryjne, natychmiastowe egzekwowanie odsetek za nictcnninowość w sprawozdawczości, paraliżują często bieżącą płynność finansową i dodatkowo pogłębiają i tak już niełatwą sytuację w tej sferze.
W polityce Kas Chorych brak przy tym jasno określonej strategii długofalowej, co utrudnia Zakładom Opieki Zdrowotnej wyznaczenie kierunku działań. Koncepcje finansowania zmieniają się zbyt gwałtownie. W ubiegłym roku np. preferowano lecznictwo zamknięte, wobec czego poradnie stanowiły dla szpitali nadmierne obciążenie. Wiele z nich w skali kraju zostało sprywatyzowanych. W roku bieżącym sytuacja diametralnie się zmieniła, niekorzystnie odbijając się na tych jednostkach, które uległy ubiegłorocznym trendom. Zarządzającym placówkami służby zdrowia odbiera to całkowicie poczucie bezpieczeństwa i stawia wobec dylematów, których rozwiązywanie jest swoistą loterią.
Dotyczy to sytuacji bieżącej. A przecież większość ZOZ-ów posiada poważne zadłużenia. Powstały one w okresie, gdy organem założycielskim i nadzorującym był właściwy wojewoda. Mimo wielokrotnych deklaracji ministrów finansów i zdrowia, w sprawie tej do dziś nie zostały podjęte żadne decyzje. Stawia to w bardzo trudnym położeniu samorządy, które od 1 stycznia 1999 r. przejęły funkcję organów założycielskich, ale przecież nie mogą ponosić odpowiedzialności za zastany stan rzeczy. Ograniczony budżet często wręcz uniemożliwia przejęcie przez nic wcześniejszych zobowiązań.
Leave a reply