„Wprowadzenie tylnia „pielęgniarki” jest wyrazem zwiększonego poczucia odpowiedzialności przed konsumentem… Daje to okazję do uzupełnienia dobrze rozwijającego się modelu opieki odrobiną kreatywności i wyobraźni”
Pragnąc omówić tak kluczowe dla powodzenia reformy opieki zdrowotnej zagadnienie należałoby rozpocząć od pytania zadawanego sobie przez środowisko pielęgniarek i położnych: czy w nowym systemie będą one pełnoprawnymi jego członkami i jaką w nim pełnić będą rolę?
Pielęgniarki i położne tak jak i inni profesjonaliści opieki zdrowotnej mogą udzielać świadczeń zdrowotnych w ramach zakładów opieki zdrowotnej, praktyk indywidualnych, grupowych czy towarzyszących. Przepisy Ustawy o Powszechnym Ubezpieczeniu Zdrowotnym stwarzają każdemu pracownikowi możliwość dokonania wyboru zasady współpracy z Kasą Chorych, jak i organizacji pracy własnej. System wprowadzany obecnie w opiece zdrowotnej podkreśla zawodową niezależność, poszerzając jednocześnie konieczność samostanowienia i dokonywania wyboru. Tyle ustawodawca, a co pokazuje życie?
Pielęgniarki są szczególnie narażone na przebiegającą w Polsce restrukturyzację sektora opieki zdrowotnej. Ostatnie wydarzenia wykazały, iż jest to grupa bardzo plastyczna i umiejąca się skonsolidować. Jednak perspektywy zakładów, w których pracują pielęgniarki nie dają im praktycznie żad nych szans na rozwój zawodowy, nawet pomimo dużej ich aktywności. Jest to spowodowane nic tylko wyborami systemowymi, lecz także sytuacją panującą w służbie zdrowia, gdzie naczelną pozycją zajmują lekarze -pośród nich w znacznej większości mężczyźni. Środowisko pielęgniarskie jest w 99% sfeminizowane i nicdoinwcstowanc.Według wskaźników publikowanych przez MZ w Polsce w roku 1998 było 55,1 pielęgniarek /10 tyś. mieszkańców, a w procesie rekrutacji obserwuje się słabnące zainteresowanie tym zawodem. Centrum Organizacji i Ekonomiki Ochrony Zdrowia w marcu 2000 r. przedstawiło raport z badań „Pielęgniarki i położne o problemach swojej pracy”. Wśród pytań o poziom satysfakcji zawodowej, czy warunki pracy znalazło się również pytanie o to, ile pielęgniarki zarabiają, a ile chciałyby zarabiać. Ponad 36% pielęgniarek zarabia miesięcznie netto do 600 PLN. Dalsze 31% dostaje 100 PLN więcej. Mniej niż 1/5 mieści się w przedziale 701-800 PLN. Wyższe pensje ma 12,9%, w tym – 5,5% zarabia powyżej 900 PLN. Autorzy raportu zwracają uwagę, iż zarobki pielęgniarek są „spłaszczone” – ani staż pracy, wykształcenie, czy zajmowane stanowisko nie pociągają za sobą awansu. Oczywiście nie tylko finanse wpływają na jakość opieki pielęgniarskiej. Wśród czynników decydujących wymienia się czynniki z poziomu makroekonomicznego, a więc czynniki polityczne, gospodarcze, edukacja, poziom rozwoju wiedzy naukowej czy techniki. Równie ważne są czynniki z poziomu pośredniego, związane z zawodem. Tu należy wymienić zasady etyki, prestiż społeczny zawodu, stopień autonomii zawodowej, szkolnictwo i rozwój wiedzy zawodowej. Jedną z miar społecznego statusu zawodu jest wysokość dochodu jakie on zapewnia. Biorąc pod uwagę ten miernik trudno się dziwić, iż środowisko pielęgniarskie czuje się niedocenianie. Istnieją i inne kryteria oceny zawodów. Warto w tym miejscu powołać się na wyniki sondażu CBOS w listopadzie 1997 r. dotyczące społecznej oceny 23 zawodów z uwagi na uczciwość i rzetelność ich przedstawicieli. Otóż badanie to wykazało, iż pielęgniarki plasują się w tym rankingu bardzo wysoko, na drugim miejscu po naukowcach, przed nauczycielami (III miejsce) i lekarzami stomatologami (IV).Tak wysoka społeczna ocena zawodu pozwala rokować na przyszłość duże zaufanie i współpartnerstwo pielęgniarek z pacjentami i ich rodzinami w tych miejscach zatrudnienia gdzie jest szansa na uzyskanie znacznej niezależności zawodowej jak np. indywidualne i grupowe kontrakty pielęgniarskie na świadczenia POZ, czy prowadzenie zakładów pielęgnacyjno-opiekuńczych, itp.
Leave a reply