Są dwie „szkoły” kierunków przekształcenia dla tej dziedziny usług. Według pierwszej prywatyzacja gabinetów specjalistów jest jedynym sposobem likwidacji kolejek i podniesienia jakości świadczeń. Według drugiej przychodnie specjalistyczne muszą być połączone funkcjonalnie ze szpitalem, ponieważ lekarz bez kontaktu z oddziałem szpitalnym przestanie być po kilku latach pełnowartościowym specjalistą.
Osobiście jestem zwolennikiem drugiej koncepcji: poradnie specjalistyczne muszą być integralną częścią systemu szpital-przychodnia specjalistyczna. Natomiast cele przypisane prywatyzacji można bardzo łatwo osiągnąć przez kontraktowanie usług specjalistów i płacenie im od porady (np. 5 zł).
Tylko praktyk-lekarz specjalista jest w stanic zrozumieć zalety tego systemu. Obciążająca intelektualnie, a w przypadku zabiegowców także fizycznie praca w oddziale jest efektywna przez 4-5 godzin, po tym okresie (lub w odwrotnej kolejności) specjalista powinien realizować się w poradni specjalistycznej .
Można dyskutować, czy powinna to być praca na jednym, nisko opłacanym etacie publicznym, ale według mnie poza dyskusją pozostaje model oddział-poradnia jakojedyny system dla lckarzy-specjalistów.
Koncepcja tworzenia na bazie oddziałów szpitalnych niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej jest już teraz możliwa do realizacji. Szczególnie zainteresowani tym rozwiązaniem są ordynatorzy przed konkursami na swoje stanowisko.
W mojej opinii kluczowe w regionie i lokalne szpitale muszą pozostać publicznymi placówkami opieki zdrowotnej. Musi w tym zakresie istnieć publiczny „trójkąt bezpieczeństwa’' zgodnie z ustawową odpowiedzialnością państwa, samorządów szczebla wojewódzkiego i pow iatowego. Konsekwencją tego jest także zachowanie publicznego statusu przychodni specjalistycznych.
Nic oznacza to jednak, że wszystkie oddziały w szpitalu publicznym muszą być „publiczne”. Być może szansą na „urentownienie” deficytowych , kontrowersyjnych, w zasadzie „zbędnych” oddziałów jest oddanie ich personelowi. Niech udowodnią, że zarabiają na siebie.
Warunkiem ewentualnej prywatyzacji niektórych „trudnych” oddziałów jest wcześniejsze przejście „na własny rozrachunek” działów logistyki szpitalnej, tak aby było możliwe rozliczenie wszystkich usług paraoddziałowych.
Leave a reply