Gdy rozpoczęto prace nad akredytacją szpital i wkrótce pojawiły się natarczywe sugestie, iż inne formy opieki wrymagają oceny jakości jeszcze bardziej niż szpitale. W szczególności wskazywano na opiekę podstawową jako tą część systemu, która najbardziej wymaga niezbędnych przemian. Zaś zobiektywizowana ocena jakości powinna być elementem jej nowego modelu. Z kolei po ogłoszeniu informacji, iż szpitale mogą zgłaszać wnioski o przyznanie certyfikatu akredytacyjnego napłynęło bardzo dużo próśb od różnych placówek nie-szpilalnych, jak sanatoria, ośrodki rehabilitacyjne, placówki leczenia uzależnień itp.
Nie negując wagi niezbędnych przekształceń opieki podstawowej ani znaczenia różnych nie-szpitalnych zakładów opieki zdrowotnej trzeba wyraźnie powiedzieć, iż na obecnym, początkowym etapie wdrażania system akredytacji placówek medycznych powinien być i jest ograniczony do szpitali. Biorąc pod uwagę różnorodne argumenty i ważąc je starannie doszliśmy do przekonania, iż od nich należało zacząć i dopiero po rozwinięciu tego programu rozszerzyć go na inne typy jednostek. Nie oznacza to, iż niepotrzebna jest akredytacja przychodni, gabinetów lekarskich czy szpitali psychiatrycznych. Będzie ją jednak niewątpliwie można lepiej zorganizować po zebraniu doświadczeń pierwszego programu.
Za tym, aby pierwsze były szpitale „ostre” przemawiają dwa główne względy – merytoryczny i historyczny. Jest rzeczą niewątpliwą, iż tam gdzie opieka medyczna wiąże się z większym ryzykiem, tam wszelkie niedostatki w postępowaniu będą odbijać się szczególnie silnie na zdrowiu a nawet życiu podopiecznych. Ryzyko może wynikać z nagłości stanu zagrażającego życiu bądź z natury stosowanych procedur diagnostycznych (szczególnie diagnostyka inwazyjna) czy i terapeutycznych (zwłaszcza zabiegi chirurgiczne i interwencyjne). Pod względem potencjalnie wysokiego ryzyka dla pacjenta wyróżniają się oddziały zabiegowe, anestezjologia, intensywna terapia, kardiologia, oddziały chorób wewnętrznych hospitalizujące internistyczne stany zagrożenia życia, izba przyjęć zwłaszcza przyjmująca chorych z urazami oraz pracownie radiologii interwencyjnej. Wszystkie one występują w tzw. szpitalach „ostrych“. Dlatego najważniejszym pozostaje wprowadzenie oceny jakości właśnie w tych placówkach. Drugi argument – historyczny wskazuje na fakt, iż w krajach mających rozwinięty system akredytacyjny zaczynano właśnie od akredytacji szpitali. Tego dobrego przykładu nic należy lekceważyć. I nic robią tego kraje, które dopiero teraz rozpoczynają akredytację jak Francja czy Finlandia.
Leave a reply